Kontakt

Kontakt:
Jeśli masz pytania napisz do mnie :)
bella.emigrantka@gmail.com


17 listopada 2012

Henna w domowym zaciszu ;)



 
 
Dzisiaj post o czymś baaardzo ważnym :) Henna na brwi i rzęsy to u mnie absolutny mus. ‘Wyblakła’ nie wyjdę z domu, mało tego- nie pokażę się nawet swojemu chomikowi, bo biedak wygryzłby dziurę w akwarium, żeby ode mnie zwiać. Mogę wyprowadzić się na drugi koniec świata, choćby były tam jadowite węże i kanibale, ale warunkiem jest, że będę miała stałe dostawy henny prosto z Rossmanna :P
 
Z natury mam całkowicie białe brwi, praktycznie niewidoczne, dlatego hennę robię bez przerwy od ponad 6 lat (to już chyba coś więcej niż uzależnienie :P ). Na początku chodziłam do kosmetyczki, bo bałam się, że sama nie zrobię sobie odpowiedniego kształtu, nie chciało mi się też kombinować z zamawianiem henny przez Internet. Niby mogłabym sobie to odpuścić i malować brwi np. kredką (wtedy każdy błąd dałoby się zaraz zmyć), ale co poradzę na to, że chciałam mieć brwi całodobowo, jak wszyscy normalni ludzie? :P Chciałam chodzić na basen i robić inne rzeczy bez zamartwiania się o makijaż :)

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam hennę do samodzielnego wykonania w Rossmannie stwierdziłam, że zaryzykuję. Najpierw kupowałam taką do jednorazowego użycia (pudełeczko zawierające saszetkę z henną + saszetkę z aktywatorem), całkiem tanią; potem większy kartonik, który starczał mi na kilkanaście razy i cenowo wychodziłam na tym jeszcze lepiej ;) Niestety henna z większego opakowania utrzymywała się o wiele za krótko (nadal nie wiem dlaczego) i wróciłam do jednorazowej- HENNA tradycyjna firmy DELIA, kolor czarny. Teraz przez około 2-2,5 tygodnia mam brwi i rzęsy, z których jestem w 100% zadowolona :)

Hennę nakładałam wcześniej np. aplikatorem do cieni, teraz robię to tym co mam pod ręką- najczęściej patyczkiem do uszu ;) Idealny moment na taki zabieg jest przed kąpielą. Dzięki temu kolor zmywa się ze skóry, pozostaje przy tym bardzo intensywny na brwiach i rzęsach. Jestem z tej metody na tyle zadowolona, że do kosmetyczki już nie wrócę! Teraz mogę mieć tak ciemne brwi i rzęsy jak tylko chcę, w takim kształcie jaki mi się podoba, kiedy mam na to czas i ochotę i co ważne- za grosze:) Polecam wszystkim dziewczynom mającym w swoim odczuciu za jasne brwi lub rzęsy. Ja z mocno zaznaczoną oprawą oczu czuję się super ;)

6 komentarzy:

  1. ja tam wolę sobie sama wedle humoru danego dnia co nieco cieniami poprawić :) henny się boję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezeli nie masz calkiem bialych to faktycznie cienie zalatwiaja sprawe :) U mnie niestety 'nie bylo czego ratowac' :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nigdy nie stosowalam henny :) Ale pdooba mi sie niesamowicie fragment o chomiku :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje :) Nie kazdy czuje sie dobrze z henna,ale ja juz zyc bez niej nie moge :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio "robiłam" nią rzęsy mojej mamie, tyle, że my miałyśmy grafitową i wyszedł mizerny efekt. Chyba w przyszłości wypróbujemy czarną.
    Ja sama mam na brwiach ciemne włoski, prawie czarne, za to dosć rzadkie, wiec u mnie henna nic nie da i muszę się ratować cieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mialam kiedys grafitowa i wyszlo srednio. Z czarnej jestem zadowolona, ale moze to kwestia tego, ze z natury mam az tak jasne brwi i roznica 'przed i po' jest ogromna :)

    OdpowiedzUsuń