Kontakt

Kontakt:
Jeśli masz pytania napisz do mnie :)
bella.emigrantka@gmail.com


3 grudnia 2012

Dlaczego Japonki tak wolno się starzeją? cz.2

Czas dokończyć post o starzeniu, a raczej nie starzeniu się Japonek ;) Po okropnie męczącym weekendzie czuję się jak balonik, z którego ktoś wypuścił powietrze, ale myślę, że pisanie tego posta poprawi mi humor :)

Ostatnio wspominałam już o antyoksydantach diecie i kosmetykach, dzisiaj chciałabym napisać o kolejnych żelaznych regułach w pielęgnacji Japonek- ochronie przed promieniowaniem UV i dokładnym oczyszczaniu twarzy. Oczywiście nie mam na myśli wszystkich tamtejszych kobiet bez wyjątku. Pewne subkultury rządzą się swoimi prawami- najlepszym przykładem jest chyba opalone ganguro :) Poza tym w Japonii tak jak wszędzie na świecie znajdziemy też osoby niezainteresowane kwestiami wyglądu.
Ochrona przed słońcem cieszy się jednak w Japonii i chyba w całej Azji dużą popularnością. Nie chodzi tu tylko o kult jasnej skóry, choć to też w Azji pożądana cecha. Azjatki dobrze wiedzą, że promieniowanie UV nie służy cerze i utrudnia zachowanie młodego wyglądu. Promieniowanie UVA jest sprawcą zdecydowanej większości zmarszczek. Niestety wiele kremów na dzień zapewnia nam dostateczną ochronę tylko przed UVB lub zawiera znikome ilości filtrów.  Wiele dziewczyn stwierdza, że nie potrzeba im kremu z filtrem, bo nie spędzają dużo czasu na dworze, albo, że filtry to coś sezonowego- tylko na lato, na plaże. Nie mogę się z tym zgodzić. Promieniowanie UVA jest silne przez cały rok, nawet w pochmurne dni. Niezabezpieczanie twarzy przez cały rok, nawet jeśli pokonuje się tylko krótką drogę z domu do pracy, może wywołać więcej szkód niż trochę opalania się w czasie letniego urlopu. Co więcej promieniowanie UVA jest na tyle zdradliwe, że przechodzi także przez szyby. Ponadto generowane jest również przez komputery i jarzeniówki. Japonki zabezpieczając się przed nim wyświadczają swojej skórze niezwykle ważną przysługę :) My też możemy zdecydowanie opóźnić procesy starzenia jeśli odpowiednio wcześnie zaczniemy chronić się przed promieniowaniem UV. Ja używam kremów z filtrami UVA i UVB na co dzień, już od półtora roku. Nie zbladłam jakoś szczególnie (choć blada cera ma swoich wielbicieli i sama też nie widziałabym w tym problemu gdybym dorobiła się cery Śnieżki), bo żaden krem nie uchroni nas całkowicie przed promieniowaniem, ale widzę znaczną poprawę mojej wrażliwej, naczynkowej cery. Coraz rzadziej zdarza mi się czerwienić i liczę, że za parę lat będę też zbierać komplementy, że jak na swój wiek wyjątkowo młodo wyglądam :D

Moje kremiki z filtrem:
 
Kolejną kwestią jest coś pozornie oczywistego, o czym jednak nie zaszkodzi przypomnieć- dokładne zmywanie makijażu i oczyszczanie twarzy ze wszelkich zanieczyszczeń każdego wieczora. Kiedyś trafiłam gdzieś na informację, że zdecydowanie mniejszy procent Japonek niż ma poimprezowe wpadki, kiedy to zdarza im się pójść spać w pełnym makijażu. O tym jaką krzywdę wyrządzamy sobie idąc spać bez zmycia wszystkiego z twarzy było już wielokrotnie mówione. Chciałam tylko dodać, że to właśnie w nocy nasza skóra najlepiej się regeneruje, więc dlaczego odbierać jej tą szansę? ;) Jeżeli codziennie znajdziemy chwilkę na dokładne oczyszczenie twarzy tak jak robią to właśnie Japonki (którym czasu na urodę nie szkoda) i wklepanie kremu na noc, bardziej treściwego niż ten przeznaczony na dzień, to strzelimy zmarszczkom konkretnego gola! :D Dlatego od pewnego czasu choćbym padała, znajduję wieczorem moment, żeby zająć się skórą twarzy i liczę, że to zaprocentuje w przyszłości :)
Moje wybrane kosmetyki do oczyszczania twarzy:
Pozdrawiam! :*


 

21 komentarzy:

  1. Oczywiście filtry to podstawa, byle bez przesady, a Japonki i tak wszędzie chodzą z parasolkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Protect the skin is very important. Kisses!!!
    galerafashion.blogspot.com.br

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na szczęście codziennie oczyszczam twarz przed spaniem. :)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również. a co do kremu z Farmony to właśnie idę go zakupić :)

      Usuń
    2. Lubie ten krem, mam nadzieje, ze u Ciebie tez sie sprawdzi :)

      Usuń
  4. nom i się doczekałam :D
    JA słońca od zawsze unikam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mialam ostatnio tyle na glowie, ze w ciagu tego lata prawie nie widzialam slonca ;)

      Usuń
  5. ciekawa seria wpisow przeczytalam ten i porzedni :)
    ja tez zawsze zmywam makijaz - a i kremiki wklepuje:))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. poprzedni mialo byc .. och bledy ....

    OdpowiedzUsuń
  7. geny też mają w tym przypadku dużą role, niektórzy w ogóle się nie malują "by na starość nie mieć zmarszczek" a w rzeczywistości czasami mają więcej niż ci którzy się malują codziennie. W niektórych kosmetykach są dobre składniki odżywcze dla naszej skóry,które poprawiają jej wygląd :) demakijaż jest ważny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje :) Geny nie sa bez znaczenia. Mam nadzieje, ze moje mnie nie zawioda :D

      Usuń
  8. following your blog dear :)


    http://8melite.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo starm sie dbac o swoja twarz w zwiazku z czym wyglada ona mlodziej anizeli moj wiek z metryki. Stosuje odpowiednie kosmetyki, zawsze zmywam twarz przed snem ( podstawa). Raczej unikam slonac( zwykle mam na nie alergie - niestety) . Nie pale. Inwestuje w owoce pelne antydetoksantow( czym ciemniejsze tym wiecej ich zwykle zawieraja). :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie jak widze Twoje zdjecia to mlodziutko wygladasz ^^ Czyli tez jestes dowodem na to, ze unikanie slonca ma pozytywne skutki dla cery :)

      Usuń
  10. ja używam jakoś od roku kremów z filtrem, mam nadzieje, że w przyszłości to zaprocentuje :)

    OdpowiedzUsuń