Mam nadzieję, że zaciekawią was ciekawostki urodowe, które dla was przygotowałam :)
1. Czego
Tajowie nie robią w środy? Odpowiedź jest dosyć zaskakująca- nie obcinają włosów,
ani paznokci, bo boją się, że przyniesie im to pecha! Mój chłopak od ponad 10
lat jest w Niemczech i nie wierzy w takie przesądy, ale np. jego mama i ciocia
nadal się do nich stosują. Podobno w niektórych małych miejscowościach w środy
pozamykane są salony fryzjerskie, bo i tak nikt nie korzystałby z ich usług :)
Nie jestem pewna, czy w to wierzyć, ale w końcu takie przesądy nie biorą się z
niczego, a tydzień jest przecież taki długi, że wcale nie muszę podcinać włosów
w środę ;) Podobnie Tajowie wierzą, że na każdy dzień tygodnia
przypada inny kolor i noszenie ubrań o danej barwie przyniesie im szczęście. Pisałam
o tym tutaj: http://www.bella-emigrantka.blogspot.de/2012/11/modowa-ciekawostka-z-tajlandii.html
2. Podobno
w wielu krajach Azji za ideał urody uważa się kobiety o drobniutkich twarzach z
podbródkami w kształcie litery V i dużymi oczami. Niektóre panie stosują
specjalne kremy na wyszczuplenie brody lub udają się w tym celu do chirurgów
plastycznych. Z mojej ostatniej rozmowy z krewnymi mojego chłopaka wynika
jednak, że Tajlandii to aż tak nie dotyczy. Jego ciocia opowiadała, że jej córka
będąc dzieckiem miała bardzo drobną twarzyczkę, właśnie z podbródkiem w kształcie
V, do tego duże oczy i że nikomu się to nie podobało. (Muszę dodać, że widziałam
fotki z dzieciństwa tej dziewczyny i moim zdaniem wyglądała uroczo). Za to z
czasem kształt jej twarzy się zmienił, ma o wiele szerszą szczękę i zdaniem
rodziny wygląda o wiele lepiej. Jak widać koncerny kosmetyczne produkujące
kremy wyszczuplające podbródek będą musiały na tajskim rynku wylansować jakiś inny
produkt ;) Z tego co wiem dla Tajek największy problem
stanowi zapobieganie (lub pozbywanie się) przebarwień powstałych pod wpływem
przebywania w zasięgu promieni tropikalnego słońca.
3. Czego
zazdrościły mi wszystkie Tajki, które do tej pory poznałam? Oczywiście bardzo
jasnej skóry i jasnych oczu (ich zdaniem będzie mi pasował makijaż w dowolnym
kolorze, a im nie. Ja mam na ten temat inne zdanie :D ). Poza tym długich nóg,
kręconych, rudo-blond włosów, które łatwo pofarbować na dowolny kolor. Co
zabawne także tego, że czerwienię się kiedy się stresuję, albo jest mi gorąco.
Ale co było najbardziej zadziwiające- wszystkie mówiły mi, że mam taaaakie
cieniutkie włosy. Szczerze mówiąc na początku byłam o to trochę obrażona, ale
potem chłopak wyjaśnił mi, że u nich to bardzo pożądana cecha. Ich włosy są z
reguły grube i sztywne, dlatego też wiele znajomych Tajek sięga codziennie po
prostownicę i liczne kosmetyki do stylizacji. Nie mogą w inny sposób poradzić
sobie z włosami, które w nocy ułożyły się w nieciekawy sposób. Osobiście bardzo
zazdroszczę im ich czarnych, bujnych czuprynek. Włosy mojego chłopaka i jego
mamy są praktycznie nie do zdarcia. Z tego co zauważyłam żadne z nich nie
rozczula się nad nimi jakoś szczególnie, nie nakładają odżywek, rozczesują na
mokro, intensywnie wycierają ręcznikiem lub używają suszarki. Mimo to są w
idealnym stanie! Normalnie zzieleniałam z zazdrości! ;) No ale prawie każdemu najbardziej
podoba się to, czego nie może mieć ;)
Dlatego zachęcam Was, żebyście w wolnej chwili
pomyślały o tym, czego w sobie nie lubicie i spróbowały odkryć w tym jakieś
zalety. To co my uważamy w sobie za wady może bardzo podobać się innym. Mi
nigdy nie przyszłoby do głowy, że gdzieś na świecie znajdzie się ktoś komu
podobają się moje cieniutkie włosy i ktoś według kogo wyglądam uroczo strzelając
buraka pod wpływem zdenerwowania. Ja nigdy nie czułam się jakoś szczególnie ładna,
lista moich kompleksów nie miała końca. Dopiero pod wpływem poznawania innych
kultur zaczęłam inaczej patrzeć na samą siebie i bardzo się cieszę, że tak się stało.
A na koniec fotka nie związana z tematem ;) Takie
stylowe paputki dostałam od mojego chłopaka w ramach przeprosin za to, że to on
zaraził mnie tą podłą grypą :P
Nice blog! I am following u nw via GFC.
OdpowiedzUsuńHope u can follow me back at-
allthingsdesirable.blogspot.in
świetny blog
OdpowiedzUsuńwww.testujto.blogspot.com zapraszam do udziału w konkursie !
ach uwielbiam Cię!!
OdpowiedzUsuńsuper kapcie ;)
hmm mam pytanko czy mogłabym tą pierwszą Twoją ciekawostkę dotyczącą środy udostępnić na moim blogu z informacją, że to pochodzi od Ciebie i przekierować innych na Twój blog ;D??
Czytając Twojego bloga uczę się cały czas nowych rzeczy :) Dziękuje :))
OdpowiedzUsuńco kraj to obyczaj ... ale przypomnialo mi sie ze w Polsce mowi sie ze rozpoczynynie czegosc w piatek to zly poczatek:)))))
OdpowiedzUsuńznam nawet takich co tego przestrzegaja:)))
- ja bym chciala miec grube wlosy :))))))))))))
Jak to mówią. Co kraj to obyczaj :) Dokładnie. a Kapciuchy przesliczne :( ii napewno cieplutkie.
OdpowiedzUsuńKapcie w stylu norweskim - uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńKażdemu podoba się co innego, przeważnie my chcielibyśmy mieć coś odwrotnego do tego, co mamy i to normalne :D
Wracaj szybciutko do zdrowia,
buziaki!
Hi Love,
OdpowiedzUsuńThank you so much for your friendship. Gladly follow you back!
Let me know if u want to follow each other on facebook and bloglovin.
Many many kisses,
Nicole
wwww.nicoleta.me
Świetny pościk :) Bardzo ciekawe spostrzeżenia :)
OdpowiedzUsuńto fajnie :D
OdpowiedzUsuńoczywiście, ze dorzucę ;)
Cieszę się, że odkryłam Twojego bloga :) Jestem w bardzo podobnej sytuacji, z tą różnicą, że mój chłopak pochodzi z Chin, a nie Tajlandii :) Również mieszkamy w Berlinie.
OdpowiedzUsuńGdy odwiedziłam jego rodzinę, moje spostrzeżenia były podobne - komplementy, które słyszałam to głownie jasna cera, duże oczy, inny kolor włosów...Choć ja za swoimi włosami nie przepadam, też podobają mi się takie czarne, mocne włosy ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Ale fajnie :) Bez bloga nigdy bysmy na siebie nie trafily :D
Usuńświetne kapcie w stylu norweskim :)) ja mam kapcie w stylu miśków :D
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę, a w tych paputkach to będzie łatwiejsze.
OdpowiedzUsuńTo właśnie wielokulturowość....
napisała o Tobie Ciekawska Magdalena, bardzo lubię takie ciekawostki ze świata ;) nigdy nie byłam w tak odległym kraju, ale bardzo chciałabym zwiedzać świat. ciekawy ten środowy przesąd :) a europejska uroda oczywiście jest godna pozazdroszczenia! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana, przyznaje , ze bardzo mnie Twoj post wciagnal. Ciekawie sie czyta tak informacje. Czekam na kolejna porcje. :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kapcie;)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog oraz świetne kapcie ; **
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńProszę, opowiedz jeszcze o sobie i swoim chłopaku ;)
ciekawy post! też właśnie coś słyszałam, że Tajki zazdroszczą nam jasnej karnacji :)
OdpowiedzUsuńI like know other cultures. And I learn a lot when I visit your blog.
OdpowiedzUsuńDon't go to the hairdresser Wednesdays is a strange custom for me. Sorry my bad english.
kisses!!!
galerafashion.blogspot.com.br
Teraz to mnie zaciekawiłaś swoim wyglądem :) Wstaw jakieś Wasze zdjęcie (Twoje z chłopakiem :))
OdpowiedzUsuńMyslalam o tym, ale dopiero za jakis czas :)
Usuńbardzo dziękuję za przemiły komentarz i zapraszam częściej:) pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych przesądach, takie... inne! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Paputki cudne :) i cała opowieść :)
OdpowiedzUsuńciesze się ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy zbieg okoliczności ^^ Poznaliśmy się, gdy byłam chwilowo w Berlinie, wtedy tylko turystycznie :) Gdybyś miała ochotę - pisz maila :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBede pisac ^^ Fajnie poznac kogos w tej samej sytuacji :)
UsuńTo niesamowite, że to co nam wydaje się wadą inni widzą jako zaletę. Bardzo ciekawe informacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfaktycznie co kraj to inne gusta i kanony piękna. a co do tej środy to hmm ciekawe i może uda mi się zapamiętać i w przyszłości korzystać z tej porady
OdpowiedzUsuńbtw fajne kapciuchy ;D
O kurka.. jest środa a ja dzisiaj obcięłam włosy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, bardzo mi się podoba.
Obserwuję i zapraszam do mnie na rozdanie, a w nim m.in podkład Rimmel- Wake me up :)
www.szukamelia.blogspot.com
hehe no tak co kraj to inny przesad ;) ale ten jest wyjątkowo ... hymm inny :)
OdpowiedzUsuńTakie paputki przydałyby mi się tej zimy :)
OdpowiedzUsuń